DDD.. DDDD. DDDouble... eeee... Triple Post!!!
Właśnie się dowiedziałem, że Sardinha również chce jechać, a więc lista wygląda tak:
1. Quati
2. Sardinha
3.
Co do dojazdu, to najprostszym rozwiązaniem jest pociąg: ~240zł (dla osób poniżej 26 roku życia) w obie strony.
Jednak, gdyby ktoś miał dostępny samochód i chciał jechać to można zejść z kasą do 100zł w obie strony.
Więc tak kalkulując na oko (i z duuuużym zapasem) można za cały wypad zapłacić:
+ 10 Euro za warsztaty
+ 10 Euro za wyżywienie (i to z zapasem, a przecież można kilka rzeczy kupić tu w Polsce).
+ 10 Euro na pierdoły (napoje, drinki, słodycze, zwiedzanie, bilety tramwajowe i takie tam
).
+ 250 zł za pociąg.
Dużo?? Pomyślcie tak: gdzie bliżej możecie poćwiczyć pod okiem profesora w miejscu gdzie natężenie graduados będzie większe niż na niejednym Batizado (w Berlinie u Zinho trenuje 5 graduados, a z Polaków będzie Pato).
Tyle